Krawcowa gwiazd, czyli ja w Fakcie ❤️

Początek roku jest wręcz magiczny. Najpierw rozmowa z redaktorką Głosu Wielkopolskiego o mojej miłości do damskiego krawiectwa, a teraz zostałam KRAWCOWĄ GWIAZD :-) taki miły dla mojego ucha tytuł rozmowy o szyciu sukienek pojawił się w Fakcie.

Kama Ostaszewska w Fakcie

Artykuł w Fakcie o „Krawcowej gwiazd”, który ukazał się 8. lutego 2023 roku

 

Moje kameralne krawieckie atelier w Poznaniu mało kiedy gości przedstawicieli mediów. Dlatego każda wizyta dziennikarek czy redaktorów telewizyjnych to dla mnie wielkie przeżycie i święto. Jak każda kobieta chcę wyglądać dobrze, mówić ciekawie. No i samo atelier ma przecież także zrobić wrażenie 🥰

Krawcowa z Poznania szyje suknie dla gwiazd :-)

Gdy towarzyszący redaktorce Faktu fotograf wszedł do atelier, powiedział: Nie robimy tylko zdjęć, od razu kręcimy film. Z jednej strony byłam podekscytowana, ale nie ukrywam, że poziom kortyzolu osiągnął stan bliski maksimum. Mój magiczny krawiecki świat to w uproszczeniu setki szpulek nici, bele tkanin, maszyny, nożyczki, manekiny. tego moje klientki z reguły nie widzą. Je witają piękne stare meble, porcelana, zapach świec i kawy, rysunki żurnalowe i zdjęcia. Pracownia krawiecka to właściwie połączenie dwóch światów: rzemieślniczego oraz tego kobiecego, który cechuje się elegancją i komfortem. Uwielbiam je oba i myślę, że klientki również lubią spędzony tutaj czas.

Mimo to, zaskoczenie w oczach fotografa, pana Pawła, było mi miłe. Jakby przypomniało mi o tym, jak piękne miejsce udało mi się stworzyć. Mimo, iż wejście do niego nie wyróżnia się niczym szczególnym, to po przekroczeniu progu atelier zaczyna dziać się magia. Może trochę się chwalę, ale faktycznie jestem z niego bardzo dumna. To moje drugie najważniejsze osiągnięcie w życiu – zaraz po urodzeniu Oskara.

Pani redaktor, Weronika, umiała do mnie dotrzeć i sprawiła, że mimo całej ekscytacji czułam się komfortowo podczas naszej rozmowy i początkowy stres uleciał w nieznane. I mogłam jej opowiedzieć o szyciu sukienek na miarę, o moim credo, że wyjątkowe suknie się szyje i tym, jak miłe jest dla mnie móc oglądać swoje suknie na scenach operowych i koncertach wybitnych artystek i śpiewaczek.

W rozmowie zdradziłam pewną tajemnicę (nie krawiecką)…

Dowiecie się także, kim chciałam zostać, zanim zostałam krawcową i pochłonęła mnie miłość do tkanin. Nie zgadniecie :-)

Cały artykuł możecie przeczytać tutaj. Zwracam uwagę na załączony film :)